Ładowanie

Stan zagrożenia życia? Zawsze dzwoń 112

Mobilne zespoły szczepień w trasie w regionie.

Źródło: gazety obwoźne



Na początku marca pięć mobilnych zespołów szczepień wyruszyło na pięć dni, aby zaszczepić 700 osób narażonych na zakażenie w 75 instytucjach w regionie Dune and Bulb oraz Holland Rijnland. Zespoły szczepień były obsługiwane przez 13 kierowców, 15 lekarzy rodzinnych i 20 asystentów lekarzy z Huisartsenposten De LIMES. „Każdego ranka dostawało się gęsiej skórki, gdy widziało się te czysto umyte samochody starannie ustawione w kolejce do wyjazdu ze zmotywowanym zespołem i cennym ładunkiem” – mówi asystentka lekarza Yvonne van den Ende, odnosząc się do zespołu szczepień i upragnionej szczepionki Moderny. W wywiadzie niektórzy pracownicy placówek lekarzy rodzinnych opowiadają o tym skomplikowanym, starannym, ale przede wszystkim pogodnym ćwiczeniu.

Asystentka lekarza Ingrid Ludlage na zawsze zapamięta tego pierwszego pacjenta placówki w Lisse : „Czekał już na nas przy bramie domu. Przynieście szczepionkę, powiedział odważnie. Pomimo tego, że było to dla niego dość ekscytujące, przyjął nas z otwartymi ramionami. Po to to się to robi”. Yvonne kontynuuje: „Ludzie czekali z niecierpliwością. Zostaliśmy ciepło przyjęci i podziękowali nam przy wyjeździe. To już od roku wycieczka dla wszystkich. To samo dotyczyło nas jako zespołu. Przychodzisz teraz do ludzi, kiedy nie są chorzy. To po prostu świetna zabawa”.

Pod koniec stycznia placówki lekarzy rodzinnych De LIMES w Voorhout, Leiderdorp i Alphen otrzymały od RIVM zadanie szczepienia osób szczególnie narażonych, które mają własnego lekarza rodzinnego, ale mieszkają w (małych) instytucjach. Szybko stworzono imponujący system. Koordynatorka ds. szczepień, Corline de Groot, podsumowuje niektóre z tematów, które poprzedziły faktyczne wykonanie mega pracy. „Sporządzanie harmonogramów szczepień, harmonogramów tras, harmonogramów, dostarczanie niezbędnych materiałów, kart szczepień, kompletowanie zespołów, komunikacja z instytucjami, rejestracje i tak dalej. Dodajmy do tego niezbędną uwagę na obowiązujące procedury i wytyczne, których należy przestrzegać, aby zrozumieć, że jest to mega praca. To, co bardzo pomogło, to sprawna współpraca ze szpitalem-apteką w Alrijne, gdzie szczepionka mogła być przechowywana i która wypożyczyła nam przenośne lodówki z rejestracją temperatury”.

18 lutego 750 szczepionek, z łącznej liczby 1450 dostarczonych szczepionek, trafiło do placówek, które same zapewniły szczepienia swoim mieszkańcom. 19 lutego po raz pierwszy wyruszyły zespoły szczepień. Lekarze rodzinni Nicole Randsdorp i Silke van de Vliet byli pod wrażeniem złożoności tego procesu. „W Holandii robimy wszystko tak, jak powinniśmy. A to oznacza, że jest złożony, ale także ostrożny. Ponadto ta grupa docelowa nie jest pełna produktywności. Trzeba poświęcić czas na zaszczepienie tych ludzi. Był tam pewien starszy mężczyzna tak szczęśliwy, że poszedł potańczyć w poczekalni. Na widowni były wśród niego kobiety na wózkach inwalidzkich” – mówi Silke. Nicole dodaje: „Ten proces szczepień wymaga wiele wysiłku od wielu osób. Światu zewnętrznemu wydaje się, że nic się nie dzieje, ale nie da się uciec od tych wszystkich logistycznych kroków”. Dave Groenland, jeden z kierowców zespołów ds. szczepień, również był pod wrażeniem tego procesu. „Działał jak dobrze naoliwiona maszyna. W jednym z domów zainstalowano nawet podnośnik całkowicie osłonięty blachą, aby zapewnić prywatność mieszkańcom”. Jakie doświadczenia Grenlandii w transporcie szczepionki miała jako kierowca? „Jako kierowca podchodzisz do tego bardzo ostrożnie, zwracasz uwagę na przejezdność tras, miejsce parkowania i tak dalej. To tak, jakbyś miał w samochodzie bardzo wrażliwego pacjenta”.  

W tym tygodniu nastąpi powtórka ruchów w związku z drugim strzałem. Wszyscy pracownicy wskazywali, że są szczęśliwi, że mogą przyczynić się do walki o otwarcie społeczeństwa, choć powoli, ale ostrożnie. W każdym razie to pierwsze przedsięwzięcie zostało pomyślnie zakończone.




Powrót do przeglądu